Łukasz Szewczyk30.01.2012 (15:00)1 komentarz

Pomysły wydawców prasy na Internet. Wprost z YetiPay (infografika)

Wydawca tygodnika Wprost decyduje się na mikropłatności YetiPay. System umożliwia wykupienie dostępu do konkretnych artykułów z bieżącego wydania tygodnika bezpośrednio na stronie Wprost.pl. Prasa wychodzi naprzeciw czytelników online?
Dzięki systemowi mikropłatności YetiPay, za dostęp do danego artykułu przez trzy godziny użytkownik zapłaci 0,35 zł, trzygodzinny dostęp do całego bieżącego numeru kosztuje 0,85 zł, a 24-godzinny dostęp do czterech ostatnich numerów "Wprost" - 3,50 zł.
Propozycja YetiPay i Wprost wychodzi naprzeciw tym internautom, którzy nie są przekonani, by płacić kilkadziesiąt złotych miesięcznie za abonament z dostępem do treści czy też wysyłać SMS-y Premium. System mikropłatności YetiPay zagospodarował niszę, jaką są drobne, nawet kilkugroszowe, wpłaty za pojedyncze treści. Po rejestracji w systemie wystarczą praktycznie dwa kliknięcia, by zapłacić dokładnie za to, co nas interesuje.


System YetiPay, oprócz wdrożenia na Wprost.pl, umożliwia również m.in. dostęp do filmów na ipla.tv, e-booków na bezkartek.pl, muzyki na iPlay.pl oraz jest dostępny na SpidersWeb i około 400 innych blogach, gdzie widoczny jest przycisk "doceń z Yeti" oraz na stronach kilku fundacji, które udostępniają opcję "podaruj z Yeti".

W Polsce dotąd praktycznie żaden model płatnej dystrybucji treści w Internecie nie zdobył uznania i zaufania użytkowników. Zaledwie 20% internautów jest gotowych płacić za dostęp do zamkniętych zasobów. Badanie przeprowadzone na zlecenie akcji Bezpieczniej w Sieci, dowiodło, że większość osób najchętniej uiszczałaby każdorazowo drobną opłatę za dostęp do aktualnie interesujących ich treści. Jedynie ok. 5 proc. ankietowanych wyraża chęć opłacania stałego abonamentu za wgląd do wszystkich treści premium.

Sama myśl, by płacić za cokolwiek wielu internatom wydaje się naruszeniem wolności panującej w sieci. Ich solidarny protest w obliczu ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) jest tego jaskrawym dowodem. Internet całkowicie zrewolucjonizował środowisko mediów, umożliwiając internautom z całego świata dostęp do światowych zasobów kultury.

Komentarze (1 - 1 z 1)

Bez sensu są żądania bezpłatnego dostępu do wszystkiego w Internecie.
Przecież ktoś to musiał napisać, redaktor musiał ponieść koszty związane z artykułem, ktoś za to musiał redaktorowi zapłacić. Więc ten ktoś chce teraz przynajmniej odzyskać pieniądze zainwestowane w artykuł. Całkowicie rozumiem i popieram pobieranie opłat za dostęp do artykułów. Inaczej kto będzie chciał pisać za darmo? Będziemy skazani na stykające się z dnem darmowe artykuły w Onecie? Zmyślane historyjki o pięćdziesiątek operacji plastycznej jakiejś tam gwiazdy porno? Albo o kolorze majtek Dody?
Kiedyś dzień zaczynałem od Onetu, od jakiegoś jednak czasu nie mogę już tych bredni strawić i przestałem tam zaglądać. Zerkam tylko na sekcję "biznes" i to też tylko raczej na wydarzenia/fakty które zaistniały, bez wczytywania się w treści, bo te piszą chyba jacyś praktykanci bez ładu, składu i sensu.
Do tego właśnie prowadzi darmocha. Więc ja chętnie zapłacę za wartościowy artykuł, napisany przez prawdziwego fachowca w temacie.
 0