Łukasz Szewczyk21.09.2017 (12:16)13

Opole 2017 reklamowo najsłabsze

Tegoroczny Festiwal w Opolu pod względem przychodów reklamowych nie okazał się dla TVP1 kurą znoszącą złote jajka - wynika z analizy domu mediowego MullenLowe MediaHub. Festiwal zanotował jeden z najgorszych wyników.

Przejdź do artykułu

Komentarze (1 - 10 z 13)

Ale was to podnieca.
 17  
podnieca nas to bo: telewizja utrzymywana jest w wiekszosci z publicznych pieniedzy (abonament, bezwrotne pozyczki budzetu), publiczna tv potrafi zmarnotrawic kazda ilosc pieniedzy na kosmicne wynagrodzenia i programy poziomu kanalizacji w loku 10 pietrowym, rzadza nia polityczne kreatury bez managierskiego doswiadczenia które nawet budki z warzywami nie prowdzily w zyciu, dla duzej liczby ludzi jest to jedyne okno na swiat w tym smutnym kraju, powinna to byc jak nazwa wskazuje publiczna tv - nasza - a jest tuba propogandowa kazdego rzadu.
 4  
Spoko, Kurski i tak odtrąbi sukces
 1  
kura i tak już się chwaliła jaki to gigantyczny sukces...
pewnie 103% oglądało pisowski przekaz :D :D :D
Gomułka się przewraca w grobie ze złości, że nie miał kury jako propagandysty :D
 3  
Na ten cały cyrk który miał miejsce z ramienia "POstępowego sortu artystów zaangażowanych", i na wściekliznę, która toczy środowiska oderwanych od.... rzeczywistości, to i tak nie jest źle.

Czarny PR, tyle zostało tym ciamajdanom.
Trzeba się do tego przyzwyczaić ;]
 4  
Hejterskim atakiem na koncert Jana Pietrzaka salon odreagowuje nieudany bojkot festiwalu w Opolu



Tegoroczny festiwal opolski nie odbył się w czerwcowym terminie, ponieważ starano się nie dopuścić do koncertu Jana Pietrzaka. Zorganizowano bojkot pod pretekstem, że w TVP jest cenzura dotycząca osób i treści. A co najgorsze, nie dają swobodnie opluwać wiary katolickiej. Wielu artystów i reżyserów poddało się środowiskowej presji i zrezygnowało z występu.
Jednak termin wrześniowy Opola zgromadził już czołówkę rodzimego show-biznesu. Artyści zrozumieli, że nimi manipulowano i odmawianie występu w telewizji publicznej nie będzie zrekompensowane innymi propozycjami na równym poziomie promocyjnym. Jeśli ktoś teraz zrezygnował z powodów politycznych, była to jego indywidualna decyzja nieznajdująca powszechnego wsparcia.
W obliczu takiej klęski salon zrobił wszystko, żeby ten festiwal zdeprecjonować. Uderzenie skoncentrowano na koncert Jana Pietrzaka. Środowisko gazetowyborcze, które stoi na straży wolności słowa, tolerancji i artystycznej niezależności, nie może patrzeć przez palce, gdy ktoś nie przestrzega jedynie słusznych nauk Adama Michnika. A Janek Pietrzak postępuje tak, jakby tego nie rozumiał. Śpiewa wywrotową pieśń „Żeby Polska była Polską” i w wielu swoich utworach porusza tematykę narodową, zamiast piać ody na cześć Unii Europejskiej. A do tego, czasem nawet dość bezceremonialnie kpi z namaszczonych przez różowy salon świętych III RP. Takie świętokradztwo musi być napiętnowane.
Czego to nie wypisywano przed i w trakcie festiwalu.
„Awantura na próbie Jana Pietrzaka. Dostało się wokalistom, technikom i widowni” (wyborcza.pl)
„Awantura na próbie, Jan Pietrzak prawie pozabijał muzyków” (pikio.pl)
„Jan Pietrzak wpadł w szał na próbie w Opolu. Wygrażał artystom, bo pomylili zwrotki jego piosenek” (natemat.pl)
„Skandal na benefisie Jana Pietrzaka w Opolu. Tego nie pokazano na wizji” (Fakt24.pl)
„Opole 2017. Jan Pietrzak ostro popłynął.” (Plotek)
Zarzut w artykule: Bez ogródek mówił, że dopiero po przejęciu władzy przez PiS odzyskaliśmy „wolność” i „normalność”.
„Jan Pietrzak na festiwalu w Opolu. Kto wytrzymał do końca, musiał mieć konkretny powód” ( nto.pl)
„Jan Pietrzak grał do pustych ławek. Tego nie wytrzymał nawet Jacek Kurski” (wyborcza.pl)
Oczywiście żadnej awantury na próbie nie było. To stek bzdur tendencyjnie powielany. Reżyser koncertu, a był nim Jan Pietrzak musi ogarnąć całokształt i takie jest jego zadanie. Artystka, którą rzekomo ostro potraktował, wieczorem przy wspólnej kolacji ekipy wyrażała wdzięczność Jankowi, że może wystąpić w Opolu.
Główny zarzut, że nie było widowni trudno traktować poważnie. Należy raczej mieć szacunek dla tych, którzy wytrwali, bo pogoda była wyjątkowo niesprzyjająca. Amfiteatr w Opolu nie ma dachu. Siedzieć parę godzin w zimny wieczór, gdy pada rzęsisty deszcz to w zasadzie zadanie dobre dla szkoły przetrwania. Ci, którzy zostali reagowali entuzjastycznie.
Zauważył to nawet redaktor wybrocza.pl : „Ostatecznie do finału dotrwało około 200 osób, które zgotowały Janowi Pietrzakowi owację.”
Co symptomatyczne nie ma zastrzeżeń do strony artystycznej biorących udział w tym koncercie. Nawet w tych artykułach, które mają za zadanie sflekować „Z PRL-u do Polski”, można znaleźć pozytywne oceny wykonawców. Był to koncert, który wyróżnił się prezentacją piosenek poetyckich nie tak często spotykanych na obecnych festiwalach.
Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu odbył się i jest to z pewnością ogromny sukces. I to nawet nie sukces personalny czy instytucjonalny, tylko sukces polskiej kultury, której ważnym elementem od ponad półwiecza jest ten festiwal. Doszliśmy do ciekawego momentu w historii III RP, kiedy to przedmiotem politycznej nagonki może być śpiewnie piosenek.
Czasem ten hejt prowadzi do komizmu. Bardzo bulwarowy portal pikio.pl dał tytuł:
„Pietrzak grał dla pustej widowni. Kurski nie wytrzymał i zrobił coś zaskakującego”
W artykule o prezesie TVP: „W końcu zapewne poirytowany, opuścił lożę VIP i udał się w niewiadomym kierunku.” Chyba ten portal musi poprawić dziennikarstwo śledcze, żeby ten kierunek jednak dookreślić.
Na szczęście Janek Pietrzak od ponad pięćdziesięciu lat nie ma kłopotów z tym, w jakim kierunku się udać ze swoją twórczością i żadne salonowe wycia nie odbiorą mu szacunku milionów Polaków.
Należą się też podziękowania dla prezesa Kurskiego, który zdecydował się na włączenie tego koncertu do tegorocznego Opola. Dzięki temu w opolskich annałach pozostanie świadectwo tego, że my Polacy Anno Domini 2017 mieliśmy coś ważnego do powiedzenia ze sceny amfiteatru.
I nikt nie będzie się zastanawiał ile osób było na widowni.

autor: Ryszard Makowski
 5  
Czekamy kiedy zaczną dopłacać reklamodawcom ;-)
 5  
i powinnicie dodac jeszcze ze w tvn to było..... reklam i reklam!
 0  
To już sie staje nudne wszystko co w TVP to najgorsze, a tymczasem rzeczywistość jest całkiem inna.
 2  
Ryszard Makowski jako autorytet i źródło prawdy? Te buc kojarzony jest głównie z hymnem "Polej, polej, polej..." na Euro 2016.
 0  

Polecamy