Łukasz Szewczyk30.09.2022 (14:40)1 komentarz

Derby Londynu i Manchesteru, "polski" Augsburg - weekend w Viaplay Sport

• Starcia Manchesteru City z Manchesterem United oraz Arenalu Londyn z Tottenhamem angielskimi hitami weekendu.
• W Bundeslidze FC Augsburg z dwoma Polakami w składzie, opromieniony sensacyjnym triumfem nad Bayernem Monachium w poprzedniej kolejce, podejmie Schalke 04 Gelsenkirchen
Premier League w Viaplay
Premier League. Arsenal kontra Tottenham to nie tylko derby, ale także spotkanie na szczycie Premier League. "Kanonierzy" znajdują się na czele tabeli z imponującym dorobkiem siedmiu zwycięstw i zaledwie jednej porażki. Jednak "Koguty" radzą sobie niemal równie dobrze, co więcej Tottenham jest niepokonany w tej edycji rozgrywek. Pięć wygranych i dwa remisy dają im trzecią lokatę, z zaledwie punktem straty do lokalnych rywali. Stawka jest więc wysoka, zwycięzcy umocnią swoją pozycję, zaś przegrani mogą stracić kontakt z czołówką. To nie będą jedyne londyńskie derby w ten weekend, również w sobotę Crystal Palace podejmie Chelsea.
Manchester City, podobnie jak Tottenham, nie zaznał jeszcze w tym sezonie goryczy porażki. Stan ten postarają się zmienić "Czerwone Diabły", które tracą do drugiego w tabeli City pięć punktów. Po nieudanym początku sezonu podopieczni Erika ten Haga wyraźnie nabrali rozpędu, zwyciężając w czterech ligowych pojedynkach z rzędu. Losy spotkania mogą rozstrzygnąć się w środku pola, gdzie w akcji zobaczymy znakomitych pomocników. Ilkay Gundogan (City) i Christian Eriksen (United) w dużej mierze odpowiadają za ofensywne poczynania swoich zespołów.

Derby Manchesteru to wyjątkowa atmosfera na boisku, trybunach i w całym mieście. Starcia z United z pewnością nie może się doczekać Erling Haaland. Norweg jest zawodnikiem "The Citizens" od tego sezonu, ale już zdążył zaskarbić sobie sympatię, a wręcz uwielbienie "błękitnej" części Manchesteru. Napastnik przewodzi tabeli ligowych strzelców z jedenastoma golami na swoim koncie, ale trafienie przeciwko "Czerwonym Diabłom" z pewnością smakowałoby wyjątkowo. Czy Haaland dokona tej sztuki w niedzielne popołudnie?

Plan West Hamu przed tą kolejką jest prosty - zwycięstwo nad Wolverhampton i wydostanie się ze strefy spadkowej. Zaledwie cztery punkty w siedmiu meczach to dorobek znacznie poniżej możliwości Łukasza Fabiańskiego i spółki. Ambicje zawodników i kibiców "Młotów" są znacznie większe. To już ostatni dzwonek aby rozpocząć marsz w górę tabeli, inaczej West Hamu może zabraknąć w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.

Tymczasem Aston Villa zagra na wyjeździe z Leeds United. Jest szansa, że w składzie The Villains zobaczymy Matty'ego Casha. Pomocnik nie wystąpił w ubiegłotygodniowych meczach reprezentacji Polski w Lidze Narodów, ale rehabilitacja po kontuzji przebiega na tyle sprawnie, że być może dostanie od klubowych lekarzy zielone światło i pojawi się na boisku. Na występ liczy również Jan Bednarek, który wciąż czeka na swoją szansę w nowym klubie. Obrońca ciężko pracuje na treningach i stara się przekonać do swoich umiejętności trenera Stevena Gerrarda.

To może być polski wieczór w Leeds bowiem zawodnikiem gospodarzy jest Mateusz Klich, który regularnie pojawia się na placu gry, ale zawsze w roli zmiennika. Pomocnik stanowczo deklaruje, że zamierza dalej walczyć o miejsce w pierwszym składzie swojego zespołu i wyjazd z reprezentacją do Kataru na grudniowe mistrzostwa świata.

Bundesliga Pewne miejsce w wyjściowym składzie Augsburga mają dwaj Polacy - Rafał Gikiewicz i Robert Gumny. Ten pierwszy to prawdziwy bohater lokalnych kibiców. Polski bramkarz to wyrazista postać, Gikiewicz znakomicie spisuje się na boisku, jest też liderem drużyny poza nim. Podczas zwycięskiego boju z Bayernem (1:0) Gikiewicz obronił wiele strzałów rywali, a w doliczonym czasie gry jeszcze raz uratował Augsburg. Polak obronił uderzenie... bramkarza Bayernu Manuela Neuera, który zjawił się w polu karnym przy rzucie rożnym dla swojej drużyny.

Z kolei Schalke od początku sezonu nie może złapać właściwego rytmu. W poprzedniej serii spotkań zawodnicy Franka Kramera przegrali 0:1 w prestiżowym, derbowym pojedynku z Borussią Dortmund. Porażka ta zepchnęła Schalke na czternastą pozycję w tabeli, od strefy spadkowej dzieli je już tylko punkt. Dlatego niedzielne spotkanie to będzie prawdziwa bitwa, Augsburg będzie musiał wytrzymać napór rywali, którzy w przypadku ewentualnej przegranej znajdą się w bardzo trudnej sytuacji.

Barw klubu z Gelsenkirchen broni Marcin Kamiński, ale jest obecnie kontuzjowany. Polski obrońca przeszedł operację kontuzjowanej łydki i będzie pauzował jeszcze przez kilka tygodni.

Kryzys Bayernu Monachium jest faktem, przynajmniej na ligowych boiskach, bo Liga Mistrzów to osobna historia. W ostatnich czterech kolejkach mistrzowie Niemiec zdobyli tylko trzy punkty. Bawarczycy przegrali z Augsburgiem i aż trzykrotnie remisowali. Teraz chcą wrócić na zwycięską ścieżkę w Bundeslidze, a na ich drodze staje Bayer Leverkusen.

To wręcz wymarzony rywal, aby ponownie dopisać do swojego konta trzy punkty. Popularni "Aptekarze" notują jeden z najgorszych startów w swojej historii, w siedmiu meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo i dwukrotnie remisowali. Tylko najwierniejsi kibice Bayeru liczą, że ten bilans uda się poprawić w Monachium.

Na kolejną wygraną liczy sensacyjny lider z Berlina. Przed dwoma tygodniami Union pewnie pokonał VfL Wolfsburg, ale w ten weekend poprzeczka zawieszona będzie zdecydowanie wyżej. Podopieczni trenera Ursa Fischera zagrają we Frankfurcie z Eintrachtem. Udziału w sukcesach Unionu nie ma niestety Tymoteusz Puchacz, dla polskiego obrońcy miejsca brakuje miejsca nawet w szerokim składzie stołecznego zespołu.

Wspomniany Wolfsburg podejmie VfB Stuttgart i będzie to mecz o kluczowym znaczeniu dla obu ekip, które znajdują się w strefie spadkowej. Na boisku zapewne zobaczymy Jakuba Kamińskiego, który regularnie dostaje szanse gry. Na tę chwilę trener Niko Kovac widzi polskiego pomocnika w roli zmiennika.

Pomocnik VfL Bochum Jacek Góralski dochodzi do siebie po kontuzji, a jego drużyna zagra na wyjeździe z RB Lipsk. Bochum potrzebuje punktów niczym tlenu - jedno "oczko" i ostatnia pozycja w tabeli w zasadzie skazują klub na walkę o utrzymanie już na początku sezonu.

Plan transmisji:

Piątek (30 września)
• 20:30 Bundesliga: Bayern Monachium - Bayer 04 Leverkusen
komentarz: Rafał Wolski i Radosław Gilewicz

Sobota (1 października)
• 13:30 Premier League: Arsenal - Tottenham
komentatorzy: Piotr Domagała i Michał Zachodny
• 15:30 Bundesliga: SC Freiburg - FSV Mainz 05
komentarz: Dominik Kania
• 15:30 Bundesliga: FC Koeln - Borussia Dortmund
komentarz: Rafał Wolski i Tomasz Urban
• 15:30 Bundsliga: Eintracht Frankfurt - Union Berlin
komentarz: Wojciech Piela i Piotr Majchrzak
• 15:30 Bundesliga: VfL Wolfsburg - VfL Stuttgart
komentarz: Kamil Kania i Mateusz Skwierawski
•16:00 Premier League: Bournemouth - Brentford
komentator: Mateusz Juza
• 16:00 Premier League: Crystal Palace - Chelsea
komentatorzy: Mariusz Hawryszczuk i Maciej Łuczak
• 16:00 Premier League: Fulham - Newcastle
komentatorzy: Tomasz Górski i Paweł Grabowski
• 16:00 Premier League: Liverpool - Brighton
komentatorzy: Dawid Król i Michał Gutka
• 16:00 Premier League: Southampton - Everton
komentatorzy: Adam Delimat
• 18:30 Premier League: West Ham United - Wolverhampton
komentatorzy: Marcin Pawłowski i Jarosław Koliński
• 18:30 Bundesliga: Werder Brema - Borussia Moenchengladbach
komentarz: Szymon Ratajczak i Radosław Gilewicz

Niedziela (2 października)
• 15:00 Premier League: Manchester City - Manchester United
komentatorzy: Piotr Domagała i Michał Zachodny
• 15:30 Bundesliga: Hertha Berlin - TSG Hoffenheim
komentarz: Mariusz Hawryszczuk i Tomasz Urban
• 17:30 Premier League: Leeds - Aston Villa
komentatorzy:Mateusz Borek i Dawid Szymczak
• 17:30 Bundesliga: Schalke 04 Gelsenkirchen - FC Augsburg
komentarz: Dawid Król i Marcin Borzęcki

Poniedziałek (3 października):
• 21.00 Premier League: Leicester - Notthingham Forest
Komentatorzy: Przemysław Pełka i Michał Gutka

Komentarze (1 - 1 z 1)

10 spotkań prawie o jednej godzinie brakuje jednego meczu Bundesligi i jeszcze 2 świetne mecze cały weekend viaplay dlatego C+ mając ligę angielską tak mocno nie zabiegał o Bundesligę.
 4  

Polecamy