UE: 12 proc. internautów doświadczyło włamania do swojego konta

Na szczęście mnie takie problemy nie dotyczą. Nie dotyczą, ponieważ w ogóle nie mam komputera, internetu, i nawet nie wiem, jak te parszywe urządzenia się obsługuje. Nigdy nie korzystałem ani nie zamierzam zaczynać korzystać z internetu, bo to szkodliwy nałóg. Jak widzę swoich znajomych, którzy są już na maxa uzależnieni od internetu i nawet jak gdzieś wychodzą, to muszą chodzić na ulicy z jakimiś smartfonami czy jak ich tam, żeby przeglądać strony internetowe, to mi jest ich naprawdę żal. Jestem tradycjonalistą i dobrze mi z tym. Ludzie już zapomnieli, że jeszcze kilkanaście lat temu żyli bez tych parszywych urządzeń i żyło się ciekawiej, bo żeby porozmawiać ze znajomymi, trzeba było się spotkać w cztery oczy. Teraz wszyscy mają wszystkich na jakichś fejsbugach czy jak ich tam, i zanikają prawdziwe kontakty międzyludzkie. No i praktycznie każdy dzieciak od przedszkola ma już komputer i jest uzależniony od internetu, to jest chore... Kiedyś dzieciaki więcej czasu spędzali na świeżym powietrzu, grali w piłkę na podwórkach i w inne zabawy. Teraz po szkole padają przed te głupie komputery i nie da się ich wygonić na podwórko... Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że dawniej największą karą dla dziecka był zakaz wyjścia z domu. Dzisiaj największa karą byłby nakaz wyjścia z domu... Żal, ludzie już całkiem na mózg poupadali z tym internetem. Ja jestem od tego nałogu całkowicie wolny!!!