13.06.2015 (15:14)33 komentarze
Eleven Sports Network uderza w ofertę Canal+. Czy Polacy zapłacą za nowe kanały TV?
Zapowiada się gorące lato na polskim rynku telewizyjnym. W sierpniu mają ruszyć dwa kanały sportowe, w ramówce których na wyłączność znajdą się wybrane rozgrywki znane do tej pory z anten Canal+ i Polsatu Sport. Czy kibice będą chcieli płacić za nowe stacje TV?

W piątkowy wieczór grupa medialna Eleven Sports Network rozesłała do mediów komunikat informując, że jeszcze w sierpniu uruchomi dwa, nowe kanały sportowe nadające w wysokiej jakości (więcej o tym TUTAJ). Najwięcej emocji wzbudziła jednak informacja, że na nowych kanałach pojawią się na wyłączność rozgrywki dostępne do tej pory w Canal+ (liga włoska, francuska, Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych) oraz w Polsacie (Formuła 1 od 2016 roku). W ramówce nowych stacji znajdzie się także włoska liga siatkówki pokazywana obecnie w SportKlubie. Co ciekawe, Eleven Sports Network zapowiada, że to nie jest ostatnie zdanie, jeśli chodzi o zakupy praw sportowych. Przypomnijmy, że do zgarnięcia na rynku są jeszcze m.in. prawa do Ligi Europy i ligi hiszpańskiej.
Jedno jest pewne, Eleven Sports Network zamiesza na polskim rynku praw telewizyjnych. Z pierwszych informacji wynika, że nowe kanały mają być premium, a więc widz będzie musiał dodatkowo zapłacić. Na chwilę obecną nie jest znana cena, ani sposób sprzedaży dostępu do nowych kanałów. Pewne jest natomiast, że nadawca będzie chciał być dostępny na wielu platformach telewizyjnych.
Jeśli kanał faktycznie będzie dodatkowo płatny, to czy Polacy będą chcieli wydawać dodatkowe pieniądze za kanał sportowy z mało popularnymi sportami?. Na chwilę obecną trzeba przyznać jedno, minusem oferty jest brak polskiego sportu, który najbardziej przyciąga polskiego widza. Wyniki oglądalności także pokazują, że liga włoska, francuska czy Formuła 1 obecnie nie cieszą się dużą popularnością wśród widzów, oprócz tych, którzy mocno interesują się poszczególnymi ligami. Ale czy wąska grupa zagorzałych kibiców jest w stanie zapewnić opłacalność biznesu? Tym bardziej, że obecnych czasach coraz trudniej namówić Polaków do wydawania dodatkowych pieniędzy za telewizję.
Czy kibice porzucą Canal+ na rzecz Eleven Sports Network?. Plotki o bliskim końcu Canal+ są przesadzone. Wiele wskazuje na to, że Ekstraklasa nadal pozostanie w ofercie nc+. Nie wchodząc w szczegóły sportowego poziomu polskiej ligi, czy to nam się podoba czy nie, to właśnie transmisje Ekstraklasy zapewniają największą sprzedaż Canal+ wśród kibiców. Rozgrywki cieszą się także rosnącą popularnością, co pokazuje raport oglądalności Ekstraklasy za ostatni sezon. Dodatkowo nc+ od kilku tygodni stawia na mocną promocję ligi angielskiej, która także cieszy się powodzeniem wśród abonentów Canal+, oraz na Ligę Mistrzów, która w ostatnim sezonie zanotowała rekord oglądalności w nc+.
Należy także pamiętać, że Canal+ to nie tylko sport. Dlatego kibic Ekstraklasy wykupując abonament Canal+ wie, że płacąc abonament, oprócz meczów swojej ulubionej drużyny, w pakiecie otrzyma także inny kontent - premiery filmowe czy seriale mogą okazać się przydatne m.in. podczas przerw z rozgrywkach. Obecnie większym problemem Canal+ jest nowa pakietyzacja, która zaowocowała podwyżka abonamentu, co może bardziej odbić się na sprzedaży pakietu niż utrata mało popularnych lig. Z pewnością z Canal+ odejdą abonenci, którzy wykupili pakiet głównie z powodu lig, do których Canal+ właśnie traci prawa, jednak raczej nie jest to większa część liczby abonentów.
Reasumując, zapowiada się gorący okres letni. Na razie wciąż mamy wiele niewiadomych, szczególnie w zakresie dostępności i ceny nowych kanałów telewizyjnych. Raczej trudno będzie zachęcić masowego widza do zakupu kanału z mało popularnymi ligami w cenie 10-20 złotych. Pewne jest natomiast, że nowy gracz najbardziej zatrząsł sportową ramówką Canal+. Mimo, że utracone ligi przez Canal+ były traktowane drugorzędnie, to i tak były dobrym chwytem marketingowym. Warto także zauważyć, że nowy gracz to większa konkurencja na rynku premium. Jest więc szansa, że najwięcej zyskają telewidzowie, którzy mogą spodziewać się większej walki o widza w zakresie cen za pakiety premium.
Po wczorajszych informacjach w sieci zawrzało. Szczególnie wśród abonentów Canal+, którzy raptem kilka miesięcy otrzymali dodatkowy kanał sportowy i podwyżkę abonamentu (przez wprowadzenie nowych pakietów), a teraz okazuje się, że oferta sportowa będzie uboższa. Platforma nc+ na chwilę obecną nie komentuje zmian na rynku. Na razie wiadomo, że w Canal+ pozostają na najbliższe lata Liga Mistrzów i liga angielska. Nie rozstrzygnięto jeszcze przetargu na Ekstraklasę, ale raczej prawdopodobne jest, że ta pozostanie w Canal+ na kolejne sezony. Nie wiadomo także co dalej m.in. z ligą hiszpańską i ligą europejską w Canal+.
Jedno jest pewne, Eleven Sports Network zamiesza na polskim rynku praw telewizyjnych. Z pierwszych informacji wynika, że nowe kanały mają być premium, a więc widz będzie musiał dodatkowo zapłacić. Na chwilę obecną nie jest znana cena, ani sposób sprzedaży dostępu do nowych kanałów. Pewne jest natomiast, że nadawca będzie chciał być dostępny na wielu platformach telewizyjnych.
Jeśli kanał faktycznie będzie dodatkowo płatny, to czy Polacy będą chcieli wydawać dodatkowe pieniądze za kanał sportowy z mało popularnymi sportami?. Na chwilę obecną trzeba przyznać jedno, minusem oferty jest brak polskiego sportu, który najbardziej przyciąga polskiego widza. Wyniki oglądalności także pokazują, że liga włoska, francuska czy Formuła 1 obecnie nie cieszą się dużą popularnością wśród widzów, oprócz tych, którzy mocno interesują się poszczególnymi ligami. Ale czy wąska grupa zagorzałych kibiców jest w stanie zapewnić opłacalność biznesu? Tym bardziej, że obecnych czasach coraz trudniej namówić Polaków do wydawania dodatkowych pieniędzy za telewizję.
Czy kibice porzucą Canal+ na rzecz Eleven Sports Network?. Plotki o bliskim końcu Canal+ są przesadzone. Wiele wskazuje na to, że Ekstraklasa nadal pozostanie w ofercie nc+. Nie wchodząc w szczegóły sportowego poziomu polskiej ligi, czy to nam się podoba czy nie, to właśnie transmisje Ekstraklasy zapewniają największą sprzedaż Canal+ wśród kibiców. Rozgrywki cieszą się także rosnącą popularnością, co pokazuje raport oglądalności Ekstraklasy za ostatni sezon. Dodatkowo nc+ od kilku tygodni stawia na mocną promocję ligi angielskiej, która także cieszy się powodzeniem wśród abonentów Canal+, oraz na Ligę Mistrzów, która w ostatnim sezonie zanotowała rekord oglądalności w nc+.
Należy także pamiętać, że Canal+ to nie tylko sport. Dlatego kibic Ekstraklasy wykupując abonament Canal+ wie, że płacąc abonament, oprócz meczów swojej ulubionej drużyny, w pakiecie otrzyma także inny kontent - premiery filmowe czy seriale mogą okazać się przydatne m.in. podczas przerw z rozgrywkach. Obecnie większym problemem Canal+ jest nowa pakietyzacja, która zaowocowała podwyżka abonamentu, co może bardziej odbić się na sprzedaży pakietu niż utrata mało popularnych lig. Z pewnością z Canal+ odejdą abonenci, którzy wykupili pakiet głównie z powodu lig, do których Canal+ właśnie traci prawa, jednak raczej nie jest to większa część liczby abonentów.
Reasumując, zapowiada się gorący okres letni. Na razie wciąż mamy wiele niewiadomych, szczególnie w zakresie dostępności i ceny nowych kanałów telewizyjnych. Raczej trudno będzie zachęcić masowego widza do zakupu kanału z mało popularnymi ligami w cenie 10-20 złotych. Pewne jest natomiast, że nowy gracz najbardziej zatrząsł sportową ramówką Canal+. Mimo, że utracone ligi przez Canal+ były traktowane drugorzędnie, to i tak były dobrym chwytem marketingowym. Warto także zauważyć, że nowy gracz to większa konkurencja na rynku premium. Jest więc szansa, że najwięcej zyskają telewidzowie, którzy mogą spodziewać się większej walki o widza w zakresie cen za pakiety premium.
Komentarze (1 - 10 z 33)
a za nowy program z dodatkowymi opłatami
to Ja dziękuje bardzo.
A informacje o nowym graczu na rynku medialnym, są jedynie potwierdzeniem,że ostatnia podwyżka była kolejnym skokiem na kasę ;] Bardzo mnie cieszy to info. Większa konkurencja wymusi na tym monopoliście jakieś ruch.. Ja mam to szczęście,że moja umowa obowiązuje jeszcze przez rok, więc płacę po staremu..