29.03.2019 (11:05)2 komentarze
Facebook zmienia mechanizmy wyświetlania reklam związanych z polityką
Przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego Facebook wprowadza liczne zmiany w mechanizmie wyświetlania reklam związanych z polityką.

Fot. pexels.com
Facebook poinformował o uruchomieniu nowych narzędzia, które mają pomóc osiągnąć dwa kluczowe cele, wskazane przez ekspertów jako ważne dla ochrony procesu wyborczego. Głównie chodzi o zapobieganie wykorzystywaniu reklam internetowych do ingerencji obcych państw w przebieg wyborów oraz zwiększenie transparentności reklam politycznych i społecznych.
Zmiany oznaczają, że że osoba kierująca do użytkownika reklamy związane z polityką lub zagadnieniami o znaczeniu krajowym została zweryfikowana, ze względu na miejsce zamieszkania na terenie danego państwa oraz musiała w sposób szczegółowy potwierdzić swoją tożsamość. Zapewni to wsparcie właściwym władzom w prowadzeniu ewentualnego śledztwa, w przypadku jakichkolwiek podejrzeń. Jest wiele kwestii, które rozstrzygnąć mogą wyłącznie organy nadzorujące przebieg wyborów, na przykład kwestie dotyczące finansowania kampanii. Nowe narzędzia Facebooka mają w tym pomóc.
To nie koniec zmian. Aby zwiększyć przejrzystość, wszystkie reklamy w UE związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej na Facebooku i Instagramie muszą nosić wyraźnie oznaczenie oraz zawierać informację o podmiocie finansującym ich emisję w górnej części reklamy. Dzięki temu wiadomo, kto je sfinansował oraz można poznać dane kontaktowe reklamodawcy - w przypadku firm lub organizacji. Po kliknięciu etykiety można uzyskać także dostęp do bardziej szczegółowych informacji, m.in. o budżecie kampanii, której częścią jest dana reklama, oraz o liczbie osób, które ją widziały, ich wieku, lokalizacji i płci. Reklamy związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej, które nie zostaną poprawnie zarejestrowane będziemy blokować od połowy kwietnia.
Wiele osób jest zainteresowanych uzyskaniem informacji o reklamach publikowanych przez kampanie polityczne. Te informacje są szczególnie przydatne dla organów nadzorujących przebieg wyborów i grup obserwatorów. Dlatego powstało nowe narzędzie zwane Biblioteką reklam, aby ułatwić wszystkim użytkownikom zapoznanie się z reklamami związanymi z polityką lub zagadnieniami o znaczeniu krajowym, które były emitowane na Facebooku. W tym miejscu zgromadzono wszystkie reklamy sklasyfikowane jako związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej. Będą przechowywane przez siedem lat. Po kliknięciu przycisku "Zobacz szczegóły reklamy" można uzyskać informacje o liczbie jej wyświetleń oraz zapoznać się z informacjami demograficznymi o odbiorcach, m.in. o przedziale wiekowym, lokalizacji i płci. Oprócz umożliwienia każdemu użytkownikowi przeglądania biblioteki i wyszukiwania w niej, zwiększamy również dostęp do naszego interfejsu API, dzięki czemu agencje informacyjne, regulatorzy, grupy nadzorujące i osoby fizyczne będą mogły oczekiwać od nas i od reklamodawców jeszcze większej odpowiedzialności za publikowane materiały.
Właściciel największego serwisu społecznościowego wierzy, że zapewnienie większej przejrzystości doprowadzi z czasem do zwiększenia odpowiedzialności - nie tylko Facebooka, ale także reklamodawców. Facebook zapewnia, że dużo inwestuje w kadry i lepszą technologię, aby móc aktywnie wykrywać nadużycia. Apeluje jednak do użytkowników, by zgłaszać reklamy, które poruszają kwestie polityczne lub jest związana z innymi zagadnieniami o znaczeniu krajowym, a nie zostały odpowiednio oznaczona . Facebook zapozna się z nią, a jeśli zostanie uznana za reklamę polityczną w świetle polityki dotyczącej reklam związanych z polityką, usuni eją z platformy i umieści w bibliotece reklam.
Aby zapobiec nadużyciom i ingerencji z zewnątrz, wszyscy reklamodawcy w UE będą musieli uzyskać autoryzację w swoim kraju na publikację reklam związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Facebook poprosi ich o przesłanie stosownych dokumentów i przy pomocy odpowiednich środków technicznych potwierdzi ich tożsamości oraz lokalizację. Założenia polityki w tym zakresie będą egzekwowane przy pomocy zautomatyzowanych systemów i funkcji raportowania przez użytkowników. Facebook podkreśla, że mogą mieć miejsce próby obejścia zabezpieczeń, ale największy portal społeczności owy na świecie jest przekonany, że stworzyły solidną barierę, która powstrzyma każdego, kto zechce wykorzystać nasze reklamy do ingerencji z zewnątrz w przebieg wyborów.
Zmiany oznaczają, że że osoba kierująca do użytkownika reklamy związane z polityką lub zagadnieniami o znaczeniu krajowym została zweryfikowana, ze względu na miejsce zamieszkania na terenie danego państwa oraz musiała w sposób szczegółowy potwierdzić swoją tożsamość. Zapewni to wsparcie właściwym władzom w prowadzeniu ewentualnego śledztwa, w przypadku jakichkolwiek podejrzeń. Jest wiele kwestii, które rozstrzygnąć mogą wyłącznie organy nadzorujące przebieg wyborów, na przykład kwestie dotyczące finansowania kampanii. Nowe narzędzia Facebooka mają w tym pomóc.
To nie koniec zmian. Aby zwiększyć przejrzystość, wszystkie reklamy w UE związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej na Facebooku i Instagramie muszą nosić wyraźnie oznaczenie oraz zawierać informację o podmiocie finansującym ich emisję w górnej części reklamy. Dzięki temu wiadomo, kto je sfinansował oraz można poznać dane kontaktowe reklamodawcy - w przypadku firm lub organizacji. Po kliknięciu etykiety można uzyskać także dostęp do bardziej szczegółowych informacji, m.in. o budżecie kampanii, której częścią jest dana reklama, oraz o liczbie osób, które ją widziały, ich wieku, lokalizacji i płci. Reklamy związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej, które nie zostaną poprawnie zarejestrowane będziemy blokować od połowy kwietnia.
Wiele osób jest zainteresowanych uzyskaniem informacji o reklamach publikowanych przez kampanie polityczne. Te informacje są szczególnie przydatne dla organów nadzorujących przebieg wyborów i grup obserwatorów. Dlatego powstało nowe narzędzie zwane Biblioteką reklam, aby ułatwić wszystkim użytkownikom zapoznanie się z reklamami związanymi z polityką lub zagadnieniami o znaczeniu krajowym, które były emitowane na Facebooku. W tym miejscu zgromadzono wszystkie reklamy sklasyfikowane jako związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej. Będą przechowywane przez siedem lat. Po kliknięciu przycisku "Zobacz szczegóły reklamy" można uzyskać informacje o liczbie jej wyświetleń oraz zapoznać się z informacjami demograficznymi o odbiorcach, m.in. o przedziale wiekowym, lokalizacji i płci. Oprócz umożliwienia każdemu użytkownikowi przeglądania biblioteki i wyszukiwania w niej, zwiększamy również dostęp do naszego interfejsu API, dzięki czemu agencje informacyjne, regulatorzy, grupy nadzorujące i osoby fizyczne będą mogły oczekiwać od nas i od reklamodawców jeszcze większej odpowiedzialności za publikowane materiały.
Właściciel największego serwisu społecznościowego wierzy, że zapewnienie większej przejrzystości doprowadzi z czasem do zwiększenia odpowiedzialności - nie tylko Facebooka, ale także reklamodawców. Facebook zapewnia, że dużo inwestuje w kadry i lepszą technologię, aby móc aktywnie wykrywać nadużycia. Apeluje jednak do użytkowników, by zgłaszać reklamy, które poruszają kwestie polityczne lub jest związana z innymi zagadnieniami o znaczeniu krajowym, a nie zostały odpowiednio oznaczona . Facebook zapozna się z nią, a jeśli zostanie uznana za reklamę polityczną w świetle polityki dotyczącej reklam związanych z polityką, usuni eją z platformy i umieści w bibliotece reklam.
Komentarze (1 - 2 z 2)
W dodatku
Nie zalecam ani ignorancji tego antypisowskiego sekciarza, ani niczego innego. Nie muszę zalecać. Każdy inteligentny czytelnik sam zdecyduje, co z tym trollem robić.
Może Państwa też atakować pod nickami @prawda, cała prawda i tylko prawda
Wcześniej znany był jako @Marek z Braniewa popierający narodowo-konserwatywne przewietrzanie mediów
@[email protected] dla minusiarza
@jerzy z centrum POdający świńskie ryje na tacy.
Przypominam też, że Maciej wyjaśniał kiedyś, po co pisywał pod takim nickiem - wyjaśnienie jest
Ja prld, ile kłamstw i bezpodstawnych zarzutów jest w twojej wypowiedzi! :-((((