Łukasz Szewczyk30.04.2020 (11:49)brak komentarzy

Handel w sieci ratuje sklepy. Problemem pozostaje szybka realizacja zamówień

• Blisko połowa Polaków w związku z zagrożeniem koronawirusem zdecydowała się rzadziej robić zakupy w sklepach tradycyjnych, a niemal 40 proc. zamówiło je w internecie - wynika z raportu Izby Gospodarki Elektronicznej
• Zakupy online to dla wielu sklepów jedyny ratunek.
• Problemem pozostaje szybka realizacja zamówień.
e-commerce
- Dzisiaj kluczowe są bezpieczeństwo, ograniczenia wychodzenia z domu i brak kontaktu z innymi osobami - internetowe zakupy idealnie wpisują się w te wymagania. Naturalnie to duża szansa dla handlu elektronicznego - ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.
Z badania "e-Commerce w czasie kryzysu 2020" przeprowadzonego przez agencję badawczą Mobile Institute na zlecenie IGE wynika, że 45 proc. Polaków w związku z zagrożeniem koronawirusem decyduje się rzadziej robić zakupy w sklepach tradycyjnych, aby zmniejszyć ryzyko zarażenia. Już od początku ogłoszenia stanu epidemii wielu konsumentów przeniosło się do sieci. Blisko 40 proc. w ten sposób zaopatrzyło się w zapasy żywności czy środków higienicznych i chemicznych.

- Na kanale online skupia się niemal połowa badanych w wieku 35-44 lata. Również mieszkańcy mniejszych miast wybrali internet w celu zaopatrzenia się w środki higieniczne lub detergenty. Wyniki raportu wskazują, że sytuacja wzmocni rozwój e-commerce w Polsce oraz wpłynie na zmianę nawyków zakupowych Polaków również po ustaniu pandemii - ocenia prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Konsumenci coraz częściej robią zakupy spożywcze bez wychodzenia z domu. W efekcie pojawiły się problemy z asortymentem - 59 proc. internautów oceniało dostępność produktów spożywczych w sklepach internetowych źle lub bardzo źle. Widać jednak, że sklepy robią, co mogą, by ułatwić życie klientom.

- Carrefour w ostatnim czasie wszedł z usługą click and collect oraz możliwością sprawdzenia, czy w sklepie jest tłum klientów. Biedronka wprowadziła zakupy przez internet w 10 miastach przez aplikację Glovo. Ten sektor wyjdzie z obecnej sytuacji wzmocniony i na pewno będzie nadal szybko rósł. Będzie nie tylko już obejmował region mazowiecki, ale także - co było ważne - wejdzie z działaniami online'owymi w całej Polsce - mówi Patrycja Sass-Staniszewska.

Problemem jest także szybkość realizacji zamówień. Wiele sklepów zastrzega, że termin przygotowania i dostawy produktów wydłużył się do kilku lub nawet kilkunastu dni.

- E-biznes ma podobne problemy jak inni przedsiębiorcy, choć oczywiście środek ciężkości jest w nieco innym miejscu. Jednak firmy z tej branży także musiały się najpierw dostosować do pracy zdalnej, zapewnić bezpieczeństwo pracowników, a w przypadku branży e-commerce też odpowiednio dostosować promocje do bieżącej sytuacji. Niestety widzimy przede wszystkim problem z zatrudnieniem ludzi, zarówno jeśli chodzi o kurierów, jak i pracowników magazynów. Mamy nadzieję, że ta sytuacja się zmieni, ponieważ to powoduje spowolnienie rozwoju e-commerce - mówi prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Jak przekonuje, dla wielu przedsiębiorców wejście w handel internetowy w ostatnich tygodniach było jedynym sposobem na przetrwanie tego trudnego okresu.

- Podjęliśmy decyzję o wznowieniu akcji Go! e-Commerce, której celem jest wsparcie przedsiębiorców w transformacji cyfrowej. Prowadzimy ją w ponad 10 miastach Polski, gdzie uczymy przedsiębiorców, małych i średnich, nawet dużych, jak w ciągu pięciu dni zbudować sklep internetowy i jak działać, żeby przetrwać w czasie kryzysu. Wierzę, że zmierzamy do cyfrowego świata i e-commerce staje się wiodącym kanałem sprzedaży - podkreśla Patrycja Sass-Staniszewska.
Newseria