Postaram się skomentować sytuację w Trójce, trzymając się z dala od polityki.

W Trójce od dawna prosiło się od odmłodzenie anteny. Dlatego bardzo dobrze, że Trójkę oczyszczono z emerytowanych redaktorów. Moim zdaniem jeśli ktoś ma powyżej 70 lat, powinien spoczywać na emeryturze, a nie męczyć słuchaczy sapiącym głosem i blokować przed mikrofonem miejsce dla młodych i żywiołowych radiowców. Wreszcie ktoś to zrozumiał i zrobił w Trójce porządek. Nie martwiłbym się przesadnie tym spadkiem słuchalności. Uważam, że musiała spaść, bo dotychczasowi słuchacze Trójki stracili swoje radio, a nowych słuchaczy nie da się pozyskać w jeden mig. Ale warto było zaryzykować. Zobaczymy za 2-3 lata, czy kierunek zmian okazał się trafiony. Jest szansa, że Trójka zacznie teraz zyskiwać nowych, młodych słuchaczy i powoli słupki będą iść w górę. Powiedzmy sobie szczerze: Trójki słuchali starsi ludzie. Wystarczyło posłuchać, kto telefonował do takich audycji jak "Zapraszamy do Trójki", "Za a nawet przeciw" czy "Muzyczna poczta Ukf"...

Utrzymywanie na siłę dotychczasowej formuły Trójki mogłoby zaowocować tym, że Trójka coraz bardziej starzałaby się ze swoimi słuchaczami, co ostatecznie też skończyłoby się spadkiem słuchalnoşci. Jedynka od wielu lat boryka się z takim problemem, bo się nie odmłodziła wtedy, kiedy było trzeba. Nie warto popełniać tego błędu w Trójce!!!