18.11.2008 (18:41)41 komentarzy
Ogromne kontrowersje po ostatnim odcinku "Teraz My"
Po ostatnim odcinku programu "Teraz My" w Internecie zagrzmiało. Na forach internetowych można dostrzec mnóstwo złośliwych i obraźliwych komentarzy w kierunku Andrzeja Morozowskiego i Tomasza Sekielskiego.
Reporterzy "Teraz My" dotarli do dokumentów przedstawiające wydarzenie, które miało miejsce w 1999 roku, kiedy minister Drzewiecki został aresztowany za domniemane pobicie swojej żony.
Żona ministra Drzewieckiego kategorycznie takiej sytuacji zaprzecza. Zapewniła jednocześnie, że jej mąż nigdy nie podniósł na nią ręki. Oświadczyła też - odnosząc się do cytowanej notatki amerykańskiej policji z jej wyjaśnieniami - że na miejscu zdarzenia, gdy jej mąż był zatrzymywany, w ogóle nie rozmawiała z policjantem.
Na forum internetowym portalu tvn24.pl widać wiele zgrzytliwych komentarzy. - Jestem [byłem] stałym widzem programu,ale po ostatniej żenadzie -STOP-brak slów....... - powiedział STANLEY. - Od wczoraj mam odruch wymiotny gdy pomyślę o tych "panach" - mówi gta. - stoczyliście się do poziomu bulwarówek. Szkoda, bo kiedyś był sens was oglądać. Teraz ustawiliście się w jednym szeregu z TVPiS - żenada, manipulacja i półprawdy... - dodaje wu67er.
To przykład tylko nielicznych, mniej wulgarnych komentarzy. Na forum można również znaleźć petycje, której celem jest zniesienie programu "Teraz My" z anteny.
Najpierw Drzewiecki, pytany przed dziennikarzy "Teraz My", zapewniał, że nigdy nie był aresztowany. - Nigdy w życiu nie byłem aresztowany, nigdy nie byłem zatrzymywany i tak dalej. To jakaś bzdura - mówił Drzewiecki. Wieczorem w programie przyznał jednak, że takie zdarzenie miało miejsce. - Nie kojarzyłem, że chodzi o amerykański incydent. Wyparłem (tę sprawę) - wyjaśniał swoje wcześniejsze słowa.
Żona ministra Drzewieckiego kategorycznie takiej sytuacji zaprzecza. Zapewniła jednocześnie, że jej mąż nigdy nie podniósł na nią ręki. Oświadczyła też - odnosząc się do cytowanej notatki amerykańskiej policji z jej wyjaśnieniami - że na miejscu zdarzenia, gdy jej mąż był zatrzymywany, w ogóle nie rozmawiała z policjantem.
Na forum internetowym portalu tvn24.pl widać wiele zgrzytliwych komentarzy. - Jestem [byłem] stałym widzem programu,ale po ostatniej żenadzie -STOP-brak slów....... - powiedział STANLEY. - Od wczoraj mam odruch wymiotny gdy pomyślę o tych "panach" - mówi gta. - stoczyliście się do poziomu bulwarówek. Szkoda, bo kiedyś był sens was oglądać. Teraz ustawiliście się w jednym szeregu z TVPiS - żenada, manipulacja i półprawdy... - dodaje wu67er.
To przykład tylko nielicznych, mniej wulgarnych komentarzy. Na forum można również znaleźć petycje, której celem jest zniesienie programu "Teraz My" z anteny.
Onet.pl, tvn24.pl, własne
Komentarze (1 - 10 z 41)
Nie daję mu wiary co do prawdomówności w kwestii odpowiedzi redaktorom TVN na pytanie, czy kiedykolwiek był zatrzymany przez policję.
Jak już wyszło, że był, to trudno było iść w zaparte i kłamać w żywe oczy.
A co do Morozowskiego i Sekielskiego...
W pierwszej części programu błyszczeli, a w dalszej niestety prymitywnie brnęli w ślepy zaułek.
Kto wygrał te potyczkę?
Lub zadając nieco inaczej pytanie: kto wyszedł z niej mniej pokonany?
-------------------------------
Okiem kibica...
Gospodarze bardzo szybko, bo już w pierwszej minucie spotkania ruszyli na przeciwnika, błyskawicznie strzelając bramkę.
Przyjezdni, ani się nie obejrzeli, jak na tablicy wyników zapaliła się "dwójka".
Goście po 10. minutach ochłonęli nieco i zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce.
Przed końcem pierwszej połowy, przy wydatnej pomocy sędziego i podyktowaniu rzutu karnego, udało mi się strzelić kontaktową bramkę.
Druga połowa spotkania, to już tylko nieustające walenie gospodarzy głową w mur umiejętnie broniących się gości, którzy to skutecznie stylem nieco hokejowym wybijali piłkę byle dalej od własnej bramki.
Jako że ta obrona kosztowała ich sporo sił, więc na boisko wszedł świeży zawodnik, któremu to po składnej akcji udało się doprowadzić do rzutu wolnego, zamienionego w konsekwencji na bramkę.
Do końca spotkania remisowy wynik nie uległ już zmianie, co należy uznać za rozstrzygnięcie korzystne dla drużyny przyjezdnej.
Tak to sobie super wymyślili jak by stworzyła to agencja PR.
Jak można w prywatne życie wchodzić z butami .
Każdy popełnia błędy nawet ci panowie żenada .
Zawsze ich lubiaem ale tera się zbłaźnili.