19.03.2006 (11:41)68 komentarzy
TV Polmusic zaskarży Media2.pl?
Właściciel opisywanej przez nas TV Polmusic, Eugeniusz Strzałka zagroził właśnie, że jeśli magazyn Media2.pl publicznie nie przeprosi jego telewizji, skieruje on sprawę do sądu. Powodem ma być publiczne oczernianie i oskarżanie o piractwo TV Polmusic oraz jej twórcy.
Takie są fakty.
- Materiały, z których korzystałem nie wskazywały jednoznacznie, że TV Polmusic działa legalnie. Było wiele niewiadomych. W dodatku ich uzyskanie było dość trudne. Starałem dotrzeć do prawdy, a teraz oskarża się mnie o pomówienie - mówi Karol Przygoda, autor artykułów dotyczących TV Polmusic.
Oskarżenia z Ameryki...
Jednak to właśnie Strzałka niesłusznie kogoś oskarża - nasz magazyn został posądzony także o próbę uniemożliwienia nadawania TV Polmusic. W jednej z wiadomości, stwierdził, że zamiast pomóc mu wejść do Polski, pokazać innym narodom na co go stać, potrafimy tylko oczerniać.
- Jest pan skończonym idiotą, a ja tego panu nie podaruję - napisał autora tekstu Eugeniusz Strzałka, kierując swoje słowa do członka naszej redakcji. Jest to tylko fragment wulgarnych wypowiedzi, jakie kierował do nas ten amerykański biznesmen.
O naszych "niecnych zamiarach" wobec TV Polmusic i firmy pana Strzałki zostali poinformowani przedstawiciele VIVY Polska, m.in. Hanna Krawczyńska z działu PR stacji, a także Krzysztof Mikulski z Działu Produkcji Programu. Stosowną informację na nasz temat wysłano także do firmy OpalGraf, która jest polskim przedstawicielem TV Polmusic.
...a także szantaż i ultimatum.
W najbliższych dniach do naszej warszawskiej redakcji ma przybyć jeden z przedstawicieli TV Polmusic. - Jak pańska firma [z pewnością chodzi o wydawcę internetowego - red.] ma 5 milionów dolarów w kieszeni to mnie to cieszy - grzmi ostro Strzałka w liście do autora tekstu. - Nikt z nas nie kradnie, tak jak pan przedstawił nas całej Polsce jako złodziei - dodaje.
Nie obyło się też bez "miłych rozmów telefonicznych". Z "numeru prywatnego" dzwoniono do naszej redakcji z groźbą spotkania się w sądzie. Przy próbach obrony, Strzałka odpowiadał - Nie będę się przed nikim tłumaczył.
Według Eugeniusza Strzałki, przeprosiny mają pojawić się na łamach magazynu Media2.pl a także w radiu i telewizji…
Zobacz także:
- TV Polmusic od 1 grudnia
- TV Polmusic: Ale wstyd!
- Polska kultura w amerykańskim eterze - rozmowa z Eugeniuszem Strzałką
- Materiały, z których korzystałem nie wskazywały jednoznacznie, że TV Polmusic działa legalnie. Było wiele niewiadomych. W dodatku ich uzyskanie było dość trudne. Starałem dotrzeć do prawdy, a teraz oskarża się mnie o pomówienie - mówi Karol Przygoda, autor artykułów dotyczących TV Polmusic.
Faktem jest, że stacja Eugeniusza Strzałki teledyski zakupiła w zwykłych, amerykańskich sklepach. Nie zwracano uwagi na to, czy dane nośniki są oryginalne, czy też pirackie. Na niektórych płytach DVD znajdowały się teledyski z nagraniami pochodzącymi z VIVY Polska. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, jeśli nie było tam czarnych pasów (o góry i na dole ekranu), które w zasłaniały elementy oprawy graficznej VIVY Polska.
Oskarżenia z Ameryki...
Jednak to właśnie Strzałka niesłusznie kogoś oskarża - nasz magazyn został posądzony także o próbę uniemożliwienia nadawania TV Polmusic. W jednej z wiadomości, stwierdził, że zamiast pomóc mu wejść do Polski, pokazać innym narodom na co go stać, potrafimy tylko oczerniać.
- Jest pan skończonym idiotą, a ja tego panu nie podaruję - napisał autora tekstu Eugeniusz Strzałka, kierując swoje słowa do członka naszej redakcji. Jest to tylko fragment wulgarnych wypowiedzi, jakie kierował do nas ten amerykański biznesmen.
O naszych "niecnych zamiarach" wobec TV Polmusic i firmy pana Strzałki zostali poinformowani przedstawiciele VIVY Polska, m.in. Hanna Krawczyńska z działu PR stacji, a także Krzysztof Mikulski z Działu Produkcji Programu. Stosowną informację na nasz temat wysłano także do firmy OpalGraf, która jest polskim przedstawicielem TV Polmusic.
...a także szantaż i ultimatum.
W najbliższych dniach do naszej warszawskiej redakcji ma przybyć jeden z przedstawicieli TV Polmusic. - Jak pańska firma [z pewnością chodzi o wydawcę internetowego - red.] ma 5 milionów dolarów w kieszeni to mnie to cieszy - grzmi ostro Strzałka w liście do autora tekstu. - Nikt z nas nie kradnie, tak jak pan przedstawił nas całej Polsce jako złodziei - dodaje.
Nie obyło się też bez "miłych rozmów telefonicznych". Z "numeru prywatnego" dzwoniono do naszej redakcji z groźbą spotkania się w sądzie. Przy próbach obrony, Strzałka odpowiadał - Nie będę się przed nikim tłumaczył.
Według Eugeniusza Strzałki, przeprosiny mają pojawić się na łamach magazynu Media2.pl a także w radiu i telewizji…
Zobacz także:
- TV Polmusic od 1 grudnia
- TV Polmusic: Ale wstyd!
- Polska kultura w amerykańskim eterze - rozmowa z Eugeniuszem Strzałką
Komentarze (1 - 10 z 68)
za dlugo koles siedzisz w chameryce, mozg ci zwapnial od tej calej 'wolnosci'
wiec do zobaczenia w sadzie w takim razie a z viva sam bede rozmawial, juz pan swoje zrobil teraz moja kolej.
pozdrawim
eugeniusz strzalka