Łukasz Szewczyk13.09.2010 (18:30)12

Wydawnictwa wprowadzają e-booki na e-czytniki

E-czytelnictwo jest w Polsce coraz bardziej popularne. Świat Książki, WAB, Zysk i Ska, Runa, Nasza Księgarnia, Znak oraz 25 innych wydawnictw wprowadza do swojej oferty e-booki w formacie ePUB, które są przeznaczone na e-czytniki.

Przejdź do artykułu

Komentarze (11 - 12 z 12)

@Sigma: wydawało mi się, że prościej się nie da, ale widzę, że trzeba, to spróbuję. Jeżeli mi ukradniesz samochód, to się wkurzę i zadzwonię na policję. Jeżeli go skopiujesz, to droga wolna. Teraz rozumiesz?
Jeżeli by stosować za to twój tok rozumowania: produkuję czajniki, jedne z wielu. Klienci wybierają inne, m.in. dlatego, że sprzedawcy ich na to namawiają. Jeżeli by ich nie namawiali, to bym zarobił, a nie zarobiłem. Czy to znaczy, że sprzedawcy kradną?

To jeszcze nie znaczy, że kopiowanie jest bez wyjątku i zawsze OK (tego nie napisałem). Ale kopiowanie to NIE KRADZIEŻ. Tak samo jak kot to nie pies, choć podobny.

Nie mylmy pojęć.
 0  
Omnia - pisząc o czajniku i jego kradzieży miałam na myśli producenta tego czajnika. Ty przytaczając przykład z kradzieżą swojego samochodu trochę zbaczasz z tematu. Bo Ty nie handlujesz samochodami, nie zarabiasz na tym. Czy autor książki pisze ją dla przyjemności czy dla zarobku? Jedni pracują w banku, inni mają sady owocowe, jeszcze inni produkują meble a pisarze piszą książki. Każdy jakoś zarabia na życie. Zadam Ci ponownie to samo pytanie co poprzednio tylko trochę inaczej - czy gdybyś był pisarzem i gdybyś napisał książkę, poświęcając na to kilka miesięcy swojego życia to zgodziłbyś się aby ta książka została wydrukowana tylko w jednym egzemplarzu, który kupi tylko jedna osoba, Ty zarobiłbyś na tym jednym egzemplarzu powiedzmy 10 zł a następnie przykładowo 5 tysięcy innych osób skopiuje sobie Twoją książkę od tej jednej, która kupiła ten jedyny egzemplarz. I Ty nie dostaniesz od tych 5 tysięcy osób już ani złotówki. Czy wg Ciebie to jest w porządku, że można pracować kilka miesięcy za 10 zł? Oczywiście powyższe liczby i szacunki są wzięte z kosmosu ale chodzi mi o sam mechanizm. Kopiowanie to jest kradzież bo wchodzisz w posiadanie czegoś co ma określoną cenę ale Ty nic za to nie płacisz.

Nie odwracaj kota ogonem, nie manipuluj tym co napisałam tylko odpowiedz mi na to pytanie, które zadałem wcześniej - zgodziłbyś się coś wyprodukować i oddać to ludziom za darmo? I odpowiedz mi jeszcze na jedno pytanie - na czym wg Ciebie zarabia autor książki, skoro nikt za jego książki nie płaci? W jaki sposób generuje się zysk autora?
 0