25.02.2012 (22:28)37 komentarzy
Szybki internet LTE w całej Polsce? Kłótnia Play i Orange
W 2016 roku cała Polska może być w zasięgu LTE, jeśli UKE dobrze przeprowadzi przetarg na częstotliwości. Jednak na razie sprawa wywołuje emocje wśród rzeczników operatorów. Play domaga się zasady konkurencyjności, a Orange twierdzi, że nie trzeba wciąż pomagać Playowi.
Punktem wyjścia do zagorzałej dyskusji między rzecznikami Orange i Play jest artykuł w Gazecie Wyborczej, która informuje, że rusza walka o częstotliwości 1800 MHz. Od tego, jak UKE je rozdzieli, zależy przyszłość ultraszybkiego internetu LTE. Wypowiadający się dla gazety eksperci podkreślają, że przy sensownie przeprowadzonych przetargach na 1800 i 800 MHz w 2016 roku cała Polska znalazłaby się w zasięgu LTE.
Tekst Gazety Wyborczej wywołał wymianę zdań między rzecznikami Play i Orange. Jako pierwszy odezwał się Marcin Gruszka, rzecznik Play, który na blogu skomentował stanowisko sieci Orange: "W 1999 roku firma PTK Centertel otrzymała koncesję na częstotliwości 900 Mhz bez przetargu, co zresztą zostało oprotestowane przez jej konkurentów, czyli Polkomtel i PTC. Miało to oczywiście związek z podniesieniem wartości TP przed prywatyzacją. Podobna sytuacja miała miejsce później, kiedy operatorom PTK Centertel i PTC przyznano również bez przetargu częstotliwości 1800 Mhz(...) Kto dziś generuje najwięcej ruchu i pożytku dla konsumenta z jednego MHz, powierzonego i wygranego w przetargu pasma?["/i] - komentuje Gruszka.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Wojciech Jabczyński, rzecznik grup TP, na swoim blogu odpowiedział na wpis Marcina Gruszki: [i]"Myślę Marcinie, że w tej sprawie zostaniemy przy swoich zdaniach, tak samo jak nasi czytelnicy. Podtrzymuję, to co powiedziałem. Żadne fory przy przetargach Wam się nie należą. Mieliście okazję na częstotliwość i odpuściliście. Teraz rynek mocno się zmienił. Moim zdaniem nie jesteście już biednym, raczkującym operatorem, który potrzebuje specjalnej pomocy a la kroplówka MTR-owa. Kiedy trzeba, chwalicie się sukcesami, siecią 4G (której, jak sami przyznaliście, naprawdę nie macie), rosnącymi wskaźnikami (życzę udanej konferencji na MWC w Barcelonie) i mówicie: jesteśmy w wielkiej czwórce! Innym razem (też kiedy trzeba) przekonujecie, że należy wspierać konkurencję na rynku, czytaj: pomagać słabszemu i mniejszemu w walce z Orange, T-Mobile i Plusem. Jak dla mnie to lekka schizofrenia, ale biznesowo nawet to rozumiem. A swoją drogą jestem ciekawy, czy Waszym zdaniem Play to już duży, samodzielny operator, czy dalej trzeba mu pomagać?"
Walkę o częstotliwości zapowiadają wszyscy operatorzy. Gazeta zwraca uwagę na obecny podział pasma 1800 MHz, który prezentuje się następująco: 40 proc. należy do telekomunikacyjnej Grupy Zygmunta Solorza-Żaka, po 13 proc. posiadają T-Mobile oraz Orange, z kolei Play nie posiada nic. Przy okazji planów w przetargu w medialnych wypowiedziach, Play podnosi kwestię. by przy przetargu zachować kryterium konkurencyjności. Z takim stanowiskiem natomiast nie za bardzo zgadzają się konkurenci. Rzecznik Grupy TP twierdzi, że preferowanie niektórych podmiotów, jak np. Play, jest nieuzasadnione i proponuje wprowadzić formę aukcji.
Tekst Gazety Wyborczej wywołał wymianę zdań między rzecznikami Play i Orange. Jako pierwszy odezwał się Marcin Gruszka, rzecznik Play, który na blogu skomentował stanowisko sieci Orange: "W 1999 roku firma PTK Centertel otrzymała koncesję na częstotliwości 900 Mhz bez przetargu, co zresztą zostało oprotestowane przez jej konkurentów, czyli Polkomtel i PTC. Miało to oczywiście związek z podniesieniem wartości TP przed prywatyzacją. Podobna sytuacja miała miejsce później, kiedy operatorom PTK Centertel i PTC przyznano również bez przetargu częstotliwości 1800 Mhz(...) Kto dziś generuje najwięcej ruchu i pożytku dla konsumenta z jednego MHz, powierzonego i wygranego w przetargu pasma?["/i] - komentuje Gruszka.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Wojciech Jabczyński, rzecznik grup TP, na swoim blogu odpowiedział na wpis Marcina Gruszki: [i]"Myślę Marcinie, że w tej sprawie zostaniemy przy swoich zdaniach, tak samo jak nasi czytelnicy. Podtrzymuję, to co powiedziałem. Żadne fory przy przetargach Wam się nie należą. Mieliście okazję na częstotliwość i odpuściliście. Teraz rynek mocno się zmienił. Moim zdaniem nie jesteście już biednym, raczkującym operatorem, który potrzebuje specjalnej pomocy a la kroplówka MTR-owa. Kiedy trzeba, chwalicie się sukcesami, siecią 4G (której, jak sami przyznaliście, naprawdę nie macie), rosnącymi wskaźnikami (życzę udanej konferencji na MWC w Barcelonie) i mówicie: jesteśmy w wielkiej czwórce! Innym razem (też kiedy trzeba) przekonujecie, że należy wspierać konkurencję na rynku, czytaj: pomagać słabszemu i mniejszemu w walce z Orange, T-Mobile i Plusem. Jak dla mnie to lekka schizofrenia, ale biznesowo nawet to rozumiem. A swoją drogą jestem ciekawy, czy Waszym zdaniem Play to już duży, samodzielny operator, czy dalej trzeba mu pomagać?"
Komentarze (1 - 10 z 37)
Czyli pozamiatane.
Mam internet i abonament głosowy w Play.
Zawsze są o 1 krok przed konkurencją.