Łukasz Szewczyk21.02.2018 (14:05)3 komentarze

Granica pomiędzy flagowcami, a przeciętnymi smartfonami zaciera się. Jaka przyszłość?

Wyświetlacz o przekątnej do 6 cali w bezramkowym telefonie, udoskonalone aparaty fotograficzne, zwiększone bezpieczeństwo danych i implementacja poleceń głosowych - to zdaniem specjalistów główne kierunki rozwoju smartfonów, jakich można się spodziewać w 2018 roku.
- Wszyscy staramy się wprowadzać innowacje, ale proces zanim innowacje staną się rzeczywiście popularne i masowe jest dość długi. Często mamy do czynienia z rozwiązaniami, technologiami czy prototypami, które są po to, żeby pokazać, że potrafimy zrobić np. telefon bez ramek, zwijany lub zaginany ekran, albo telefon, z wielkim rozkładanym ekranem. Są to rozwiązania, które nie mają wielkiego sensu pragmatycznego, są raczej po to, żeby pokazać możliwości - mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Jarosław Bukowski, kierownik ds. marketingu produktowego telefonów komórkowych LG Electronics Polska.
Zauważalnym trendem na rynku smartfonów jest coraz większa funkcjonalność modeli z niższej półki cenowej. Rozwiązania, które zarezerwowane do tej pory były jedynie dla flagowców, dziś są dostępne w niemal każdym egzemplarzu. Począwszy od cztero- i ośmiordzeniowych procesorów, przez doskonałej jakości aparaty fotograficzne, aż po dodatki, takie jak skaner linii papilarnych. Dodatkowo, zaletą tańszych modeli ma pozostać dłuższa praca na baterii.

- Telefon kosztujący przysłowiowe 500 zł będzie posiadać funkcjonalność flagowego smartfona, który 2-3 lata temu kosztował 2-3 tys. złotych. Smartfony te mają coraz większe ekrany i robią naprawdę przyzwoite zdjęcia. Można powiedzieć, że właśnie ta najniższa półka urządzeń będzie najlepiej sprawować się na jednym ładowaniu, co dla wielu użytkowników będzie bardzo ważną cechą - przewiduje ekspert.

Chociaż powszechnie panującym trendem w elektronice jest miniaturyzacja, to ekrany smartfonów w ostatnich kilku latach rosły, a nie malały. W preferencjach kupujących dominują dziś telefony o przekątnej ekranu od 4 do 6 cali. Stanowią one czołówkę w rankingu popularności wyszukiwań w wyszukiwarce cenowej Ceneo. W pierwszej dziesiątce żadne urządzenie nie przekracza przekątnej 6 cali. Średnia to 5,2 cala. Według ekspertów, optymalna wielkość smartfonów już się ustabilizowała, choć same ekrany mogą się jeszcze zwiększyć.

- W 2018 roku przewidujemy kontynuację mega trendu, jakim są bezramkowe telefony, czy też telefony o bardzo wąskich ramkach. Ich ekran szczelnie wypełnia przednią powierzchnię telefonu. Myślę, że ustabilizowaliśmy wielkość telefonu w granicach mniej więcej 5,5-6 cali przekątnej ekranu. Dzięki bardzo wąskim ramkom, ekrany mogą się zwiększyć, pomimo że cały telefon fizycznie zmaleje - przekonuje Jarosław Bukowski.

Według analizy firmy badawczej Counterpoint, w listopadzie 2017 roku najchętniej kupowanym smartfonem był Apple iPhone X z 6,6 proc. udziału w rynku. Drugi był Apple iPhone 8 (4,8 proc.), a trzeci Apple iPhone 8 Plus (2,8 proc.). Kolejne najpopularniejsze smartfony na rynku to: Samsung Galaxy Note 8 (1,7 proc.), Apple iPhone 7 (1,4 proc.), Samsung Galaxy J7 Prime (1,3 proc.), Apple iPhone 6 (1,2 proc.), Vivo X20 (1,2 proc.), Oppo R11 (1,2 proc.) oraz Samsung Galaxy S8 Plus (1,1 proc.).

Jak wynika z analiz Gartnera, globalna sprzedaż smartfonów do użytkowników końcowych wyniosła w trzecim kwartale 2017 roku 383 mln sztuk. To wzrost o 3 proc. w ujęciu rok do roku. Wszyscy najwięksi dostawcy smartfonów, oprócz Apple, osiągnęli dwucyfrowe wzrosty.
Newseria

Komentarze (1 - 3 z 3)

Bardzo ciekawe skąd takie przemyślenia.Zresztą niedługo premiera nowych flagowców ze Snapdragonem 845 i Exynos 9810 więc będzie można porównać chociażby moc samego CPU ze sobą.
Z pewnością ludzie ,którzy nie wydają kupę kasy na flagowce na tym skorzystają bo nowe średniaki od Samsunga na przykład ale oparte na SOC ,który będzie miał dwa mocne rdzenie z E9810 wystarczą ,żeby cała stawka nawet nie mogła przez lornetkę zobaczyć pleców lidera.
 2  
"Według analizy firmy badawczej Counterpoint," ... to ja bez analizy badawczej wszedłem na portal aukcyjny i zadałem sortuj wg popularności. Wyniki są z goła inne. Ten tekst wygląda na "product placement" i zaklinanie rzeczywistości.
 0  
Rynek smartfonów się nasyca. Chcąc zachęcić ludzi do wymiany na nowszy, producenci będą zmuszeni dawać coraz więcej za mniej. Już teraz niewielu ludzi widzi potrzebę wymiany telefonu na nowszy bo praktycznie każdy nawet tani telefon ma wszystko co przeciętnemu zjadaczowi potrzeba.
 0