Reasumując - tepsa to po prostu wielki moloch, który się zębami i pazurami trzyma, żeby utrzymać swoją pozycję - prawie monopolisty. Jak piszą w niektórych analizach rynkowych, to głównie tepsa przyczynia się do rozwoju internetu w Polsce, hehe... - G*wno prawda! Tylko hamuje ten rozwój, byle tylko się utrzymać, nie utopić i zerżnąć z każdego jak najwięcej kasy. Jak ich mieli przymusowo podzielić na dwóch osobnych operatorów - detalicznego i hurtowego, to sobie wymyślili oczywiście niby to korzystną koncepcję dogadania się z konkurencją, hehe - ciekawe dla kogo korzystną? Ma rację xxx, bo faktycznie, na nasze nieszczęście tepsa rządzi tematem internetu, ale częściowo ma też rację też Angol. W każdym razie na pewno tepsa chce utrzymać swoją pozycję, a dokładniej - pewnie chciałaby trzymać w uzależnieniu pozostałych operatorów, nie tracąc nawet pozycji lidera na rynku detalicznym, czyli nadal jednym słowem dyktować wszystkim warunki. Ja bym się tepsy w ogóle nie pytał i tak, jak było w projekcie, rozpirzyłbym na dwie oddzielne części - detaliczną i hurtową. Na pewno skorzystają na tym dosłownie wszyscy, może z jednym wyjątkiem - samą tepsą, archaicznym mamutem, albo raczej tyranozaurem, nie dającym żyć innym. Może w tepsie chcą stworzyć coś na wzór Skynetu? Czy dożyjemy lepszych czasów?...
 0  
Heh - a najśmieśniejsze jest to, że ja też jestem jakieś 2,5 roku do tyłu (jeśli ktoś się zorientował ;) Ale i tak niewiele się zmieniło :/
Treść edytowana 1 raz (ostatnio 10 marca 2010 o 6:15:09 przez Terminator).
 0  
Traci i oby traciła dalej - i to jeszcze szybciej. To co wyprawiają to woła o pomstę. Ludzie! - Przecież w dzisiejszych czasach płacić ponad 50 zł za 512 Kb/s? Taka opcja powinna kosztować 25 - 30 zł i to bez żadnaj łaski, czy na rok, dwa czy trzy! Dziś dowiadywałem się, co nowego w tepsie... - heh, śmiechu warte. Ja wziąłem internet od innej firmy, którą następnie wykupiła Netia. Nawet chyba nie musiałem jeźzdić specjalnie podpisać nowej umowy - po prostu zostałem na takich samych praktycznie warunkach. Płacę poniżej 50zł za 512-stkę, a jak się niedawno dowiedziałem nawet mam podwyższoną prędkość chyba do 1 Mb/s. Za pociągnięcie kabla z korytarza nawet nie wiem ile zapłaciłem, ale na pewno były to groszowe sprawy. Żadnych abonamentów telefonicznych (tymbardziej obowiązkowo droższych), żadnego podtrzymania łącza gdy się nie ma telefonu (heh sie tepsa wysiliła - opuścili z 36,60 na chyba 29 zł)!!! Umowa na 1.5 chyba roku i co dalej? - Ano nic, dalej se płace już chyba następny rok TYLE SAMO (!!!) a nie "dwa razy więcej"- Automatycznie umowa na czas nieokreślony, mogę sobie zrezygnować kiedy zechcę, ale po co?! Awaryjność - może minimalnie większa niż w neostradzie, którą miałem wcześniej, a może i tepsa właśnie w tym ma udział. Telefon z tepsy mam od ponad 20 lat ten sam (najpeirw mieli go rodzice), a oni każą mi płacić - stałemu klientowi - jakieś pieprzone podtrzymanie łącza, albo droższy abonament, bo co? - Bo mam abonament socjalny hehe. - A pewnie że abonament socjalny, bo z Tak Taka Ery (bez abonamentu) mam do tepsy 99 gr/GODZINĘ. Nawet z tego socjalnego bym zrezygnował, tylko szkoda, bo to numer firmowy, więc go używam - heh - tylko do odbierania, ale też się już zastanawiam, czy tego nie olać. W końcu jest VOIP, a nawet "głupi" Tak Tak wychodzi mnie akurat taniej. Nawet w Erze chyba dalej jest stacjonarny za 25zł/mc do abonamentu komórkowego też za 25zł/mc. Biorę w jedną kieszeń komórę, w drugą kieszeń drugi aparat komórkowy (ale nr stacjonarny) i "se chodzę" 500 m od biura, bez obawy, że jak się schowam za ścianą, to mi zniknie sygnał stacjonarnego (tak jak to bywa w zwykłym bezprzewodowym). Wada - można posługiwać się tylko jedną słuchawką, no i nie ma faksu :( Tylko po co faks, jak dziś każda normalna firma ma e-mail, a był okres, że dostawałem więcej faksów z reklamami niż służbowych i tylko na folię trzeba było wydawać, a za te w sumie 50 zł w Erze pogadam "dwa razy" tyle, co za te same 50 zł abonamentu w tepsie (a minimum taki abonament trzeba płacić żeby podłączyli Neostradę). Ale się rozpisałeeeem... można tak godzinami, szkoda słów.
 0